27.11.2014

C... (zupa) Cukiniowo-Porowa!

Cukinia to jedno z moich ulubionych warzyw, którego brak w lodówce jest bardzo zauważalny. Używam jej do placków, naleśników, makaronów, ale nigdy nie zrobiłam zupy. Do dzisiaj ;)


Składniki:
1 duża cukinia
1 ząbek czosnku
1/2 średniego pora
250ml bulionu
1 mała marchewka
1 łyżka masła
sól, pieprz, koperek, papryka ostra, oregano


Przygotowanie:
  1. Przygotowujemy bulion, wkrajamy marchewkę oraz pokrojony w plastry por.
  2. W garnku na maśle podsmażamy posiekany czosnek z pokrojoną w kostkę cukinią. Posypujemy solą i pieprzem. Ja akurat zostawiam skórkę, bo bardzo ją lubię ;) a nawet preferuję!
  3. Smażymy, aż cukinia się lekko zarumieni.
  4. Marchewkę i por dodajemy do cukinii i zalewamy bulionem. Nie musimy wykorzystać całego, wszystko zależy od konsystencji jaką chcecie uzyskać.
  5. Gotujemy 5 minut. 
  6. Blendujemy.
  7. Dodajemy łyżkę oregano, szczyptę ostrej papryki, mieszamy.

Możemy podawać z makaronem, grzankami, pestkami słonecznika lub jak ja: z chlebem (tym razem Pumpernikiel). Smacznego :)





N... Nouilles Savoisiennes ze szpinakiem i boczkiem!

Makaronów, kasz i ryżu jest u mnie w mieszkaniu pod dostatkiem. Przyznam się, że w kuchni zajmują 1 całą półkę. Ostatnią nowością jest wybrana przez Naczelnego odmiana makaronu. Nazywa się Nouilles Savoisiennes [Nuj Sawłazjen). To specyficzny makaron wykonywany z pszenicy twardej, durum, która jest kultywowana we Francji, w Alpach (stąd też nazwa, ponieważ region Savoie (pol. Sabaudia) leży właśnie w górach). Gotuje się bardzo szybko, bo aż 3 minuty. Kiedyś słyszałam, że makarony te podaje się z  francuskimi szynkami oraz ichnymi serami. Ja dodając parmezanu, poszłam do Włoch, co nie zmienia faktu, że wszelkie modyfikacje są dozwolone i nie są herezją ;)

Składniki:
3 szklanki makaronu
250g szpinaku (u mnie mrożony)
200g boczku
2 ząbki czosnku
1/2 szklanka parmezanu
1łyżka masła
1/2 jogurtu naturalnego
sól, pieprz, czosnek granulowany


Przygotowanie:
  1. Makaron gotujemy zgodnie z instrukcjami na opakowaniu. Odcedzamy, zostawiamy na boku.
  2.  Na patelni na maśle podsmażamy podkrojony w kostkę czosnek, po 5 minutach dodajemy boczek. Mieszamy na średnim ogniu i czekamy, aż się zarumieni.
  3. Dodajemy szpinak. 
  4. Gdy szpinak się rozmrozi/rozpuści,dodajemy jogurt, doprawiamy czosnkiem, solą i pieprzem i zostawiamy na średnim ogniu.
  5. Gdy wszystko się połączy, dodać gotowy makaron i posypać lekko parmezanem. Mieszać.
  6. Przed podaniem danie posypać resztą sera.

Jakie to kolorowe :) Smacznego!









R... Risotto dyniowe z białym winem i kurczakiem!

Sezon na dynie powoli się kończy, więc przedstawiam Wam moje ostatnie danie, które wg Naczelnego zostało okrzyknięte najlepszym, jakie kiedykolwiek jadł! :)


Składniki:
2 szklanki dyni
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 pierś z kurczaka
250ml bulionu
1 marchewka
starty parmezan
1 łyżka oleju rzepakowego
2 kieliszki białego wina wytrawnego
1,5 szklanki ryżu do risotto
 sól, pieprz


Przygotowanie:

Bulion: gotujemy bulion z pokrojonym kurczakiem, marchewką i dynią.

Risotto:
  1. Na patelni na oleju podsmażamy poszatkowaną cebulę oraz pokrojony czosnek.
  2. Po kilku minutach dorzucamy nieugotowany ryż do risotto, szklimy go i zalewamy 1 szklanką wina. Gotujemy na średnim ogniu.
  3. Gdy wino odparuje, dodajemy kolejny kieliszek.
  4. Dolewamy szklankę bulionu, mieszamy i zostawiamy do momentu, kiedy bulion odparuje lub kiedy przejeżdżając drewnianą szpatułką przez środek patelni, ryż nie będzie się łączył (nie będzie "spływał" do środka).
  5. Czynność z bulionem powtarzamy tyle razy, ile będzie to konieczne (czyli do momentu, gdy ryż zmięknie).
  6. Z pozostałego bulionu wyławiamy dynię, dodajemy do ryżu. Pieprzymy i solimy do smaku. Zmniejszamy ogień.
  7. Rozgrzewamy piekarnik do 180'C.
  8. Naczynie żaroodporne lekko smarujemy oliwą. Wykładamy kolejno ryż z dynią, na to pokrojonego, ugotowanego kurczaka (którego lekko pieprzymy), po czym danie posypujemy parmezanem (lub innym serem).
  9. Pieczemy w temp. 180'C przez ok. 15min (do momentu zarumienienia się sera).

Nie wiem, które połączenie dyni (z winem czy mlekiem kokosowym) wygrywa, ale mówię Wam: niebo w gębie! Smacznego :)



 

25.11.2014

P.. Porowa z boczkiem i grzankami!

Cieszy mnie fakt, że sezon na zupy dopiero się rozkręca, dlatego dziś zapraszam Was na pyszną, zdrową zupę porową z boczkiem (dla męskiej, acz nie tylko ;)) części oraz grzankami. Pycha!



Składniki:
3 pory
1 średnia cebula
2 ziemniaki
1 marchewka
1,5 łyżki masła
1/2 szklanki wody
200ml bulionu
40g boczku
1 kromka chleba/bułka, pokrojona w kostkę
1łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz, zioła prowansalskie, papryka słodka, suszona natka pietruszki, szczypta(!) kurkumy, zioła prowansalskie, czosnek



Przygotowanie:
  1. W garnku rozgrzewamy masło. Pory oczyszczamy, myjemy pod bieżącą wodą i kroimy w paski wraz z pokrojoną w kostkę cebulę oraz pory. Dusimy na średnim ogniu. Uwaga, aby por nie zbrązowiał. Jeśli o to zadbacie, będziecie się cieszyć lekko orzechowym smakiem :)
  2. Po 10minutach dodać wody.
  3. Przygotować bulion, wrzucić do niego pokrojone ziemniaki oraz marchewkę.
  4. Po 15minut duszenia pora, zalewamy go bulionem. 
  5. Przyprawiamy lekko solą, pieprzem, papryką, czosnkiem i kurkumą.
  6. Blendujemy w momencie, aż warzywa (marchew i ziemniak) będą miękkie. Przed blendowaniem warto sprawdzić konsystencję zupy. Jeśli dla Was będzie zbyt rzadka, odlejcie wodę łyżką lub dodajcie śmietany (ja ten krok pominęłam).
  7. Zupę zostawiamy na małym ogniu, posypujemy pietruszką.
Grzanki&boczek:
  1. Na łyżce oliwy podsmażamy boczek.
  2. Pokrojone pieczywo dorzucamy do boczka (lubię jego smak w grzankach, ale oczywiście możecie to robić osobno). Wszystko posypujemy lekko czosnkiem, papryką, pieprzem oraz ziołami prowansalskimi. Zdejmujemy z patelni, aż wszystko będzie chrupiące. Dodajemy do zupy.

Szybka, pożywna i delikatna. Wedle uznania możecie ją wzbogacić innym mięsem (może pulpeciki?) oraz zabielić śmietaną, jednak mi nie było to potrzebne. Smacznego!




 

PieczonyKurczak&Szpinak&DomoweFryty

Nie wierzę, jak w mojej mikroskopijnej zamrażarce mógł się schować szpinak! Jak sięgam pamięcią, kupiliśmy go z 2-3 tygodnie temu. Starość nie radość, już się zapomina o takich rzeczach ;) na szczęście nie jest on elementem zbędnym, bo pasuje zarówno dobrze i do makaronów, zapiekanek jak i ryb czy innych mięs. Dziś połączyłam go z kurczakiem i domowymi frytkami. Zapraszam!


Składniki (2 porcje);
2 piersi z kurczaka
300g szpinak mrożony
2 ząbki czosnku
5 ziemniaków
oliwa z oliwek
1,5 łyżka masła
4 plastry mozarelli
3-4 łyżki wody
sól, pieprz, papryka ostra/słodka, natka pietruszki, curry


Przygotowanie:

Kurczak
  1. Kurczaka kroimy w paski, zalewamy łyżką oliwy z oliwek, dodajemy szczyptę soli, pieprzu, curry, papryki ostrej, czosnku oraz pietruszki. Odstawiamy na ok. 20 minut.
  2. Nagrzewamy piekarnik na 180'C. Pieczemy na papierze przez ok. 15 minut, aby nie zrobił się suchy.
Ziemniaki:
  1.  Ziemniaki obieramy i kroimy w cienkie plasterki.
  2. Wkładamy je do zimnej wody na ok. 10 minut. (Czytałam gdzieś, że pozwala to pozbyć się skrobi)
  3. Zimną wodę wylewamy i zalewamy je wrzątkiem z odrobiną soli. Ponownie doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez dosłownie 5 minut. Mają być obgotowane, ale nie Ugotowane.
  4. Wykładamy je na papier i dokładnie osuszamy. Nawet najmniejsza kropla wody spowoduje pryskanie oleju, co jest bardzo niebezpieczne.
  5. W garnku rozgrzewamy 3 szklanki oleju*(zależy jaki macie garnek). Nie rozgrzewam go do maksymalnej temperatury, aby nie zaczął wędrować po całej kuchni.
  6. Ja użyłam dość małego garnka, więc frytki smażyłam w II turach. Każda z nich trwała ok. 10 minut, aż do zadowalającego, złotego koloru.
  7. Gotowe frytki ostrożnie wyjmujemy drewnianą łyżką z dziurami i osuszamy z nadmiaru tłuszczu na ręcznikach.
Szpinak:
  1. Na łyżce masła rozgrzewamy drobno pokrojony ząbek czosnku. Ogień nie może być zbyt duży, by się nie przypalił, a wtedy będzie gorzki.
  2.  Wsypujemy zamrożony szpinak, dodajemy 3-4 łyżki wody, przykrywamy. Co jakiś czas mieszamy.
  3. Pod koniec gotowania dodajemy szczyptę pieprzu.

Czasem lubię tak się porozdwajać w kuchni i powiem Wam, że całkiem dobrze mi to wychodzi! To pyszny obiad i wariacja na temat kurczaka, a domowe frytki są tak samo wspaniałe jak domowy chleb. Smacznego!











G... Gulasz!

Niestety nie byłam nigdy na Węgrzech, dlatego trudno mi odtworzyć smak pysznej potrawy, która idealnie rozgrzewa w zimne, wilgotne, jesienne dni. Czytając wiele artykułów dowiedziałam się, że bazą gulaszu jest smażenie mięsa na smalcu oraz duża ilość słodkiej papryki. Przedstawiam Wam więc moją wersję gulaszu. Kolejny sukces! Naczelny był smutny, że zjadł wszystko jednego dnia :)

Składniki:
400g wieprzowiny
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 papryka czerwona
2 marchewki
kilka pieczarek
3 łyżki smalcu
1 łyżka mąki
500ml bulionu (+2 liście laurowe, kilka ziarenek ziela angielskiego)
1/2 słoika koncentratu pomidorowego
1 łyżka ketchupu pikantnego
sól, pieprz, 3 łyżki papryki słodkiej, 1 łyżka papryki ostrej, czosnek, majeranek


Przygotowanie:
  1. Gotujemy bulion. Do gotującego się wywaru dorzucamy pokrojoną w kostkę marchewkę, ziele angielskie oraz liść laurowy.
  2. Mięso lekko solimy i pieprzymy, opruszamy mąką i krótko smażymy na smalcu z każdej strony.
  3. Gdy mięso się zeszkli, na tym samym tłuszczu smażymy pokrojoną w kostkę cebulę oraz czosnek. Po kilku minutach dodajemy pieczarki. Gdy będą gotowe - odstawiamy do innej miseczki.
  4. Mięso wrzucamy do wywaru i gotujemy ok. 30-40 minut.
  5. Gdy mięso zmięknie, dodajemy cebulę, czosnek, pieczarki oraz pokrojoną w kostkę czerwoną paprykę.
  6. Zmniejszamy ogień. Wyciągamy liść laurowy i ziele angielskie (ja po prostu nie lubię, jak coś mi przeszkadza w jedzeniu).
  7. Dodajemy koncentrat pomidorowy oraz ketchup pikantny. Doprawiamy solą, pieprzem, paprykami. Pozostawiamy na małym ogniu.
  8. Gdy woda trochę odparuje, sos zrobi się gęsty i nie trzeba dodawać śmietany, lecz jeśli ktoś lubi - droga wolna :)

Gulasz jest czaso- i pracochłonny, ale warto czasami zaszaleć i cieszyć się tym pysznym, sycącym daniem. Najlepiej podawać z pieczywem, kluskami lub plackami ziemniaczanymi :) Smacznego!





24.11.2014

J... Jajka w koszulkach

Kocham jajka! Pamiętam, że podczas nauki do mojej matury (hoho 7 lat temu!) byłam w stanie przyrządzić moją śniadaniową jajecznicę z... 4 jajek! Czasy się na szczęście zmieniły, a teraz jajka na miękko to mój faworyt. Do sałatek uwielbiam za to te ugotowane na twardo. Dziś postanowiłam zaszaleć i ugotować jajka w koszulce. Tak, kolejny raz czułam presję! Acz nie wiem jak ona będzie wielka, gdy w końcu odważę się zrobić bezę ;p
Jak zwykle postąpiłam wg własnej intuicji i nie dodawałam octu (który podobno przyspiesza ścinanie się białka). I co? Wyszły prawie idealne! (acz następnym razem będę je trzymała tylko 3 minuty). Jajka w tej formie są ważnym i charakterystycznym elementem Sałatki Lyonnaise, gdzie występują z boczkiem lub wątróbką i grzankami. Czy to nie brzmi jak pyszna kolacja?

Przygotowanie:
  1. Wybieramy dość duży garnek.
  2. Gotujemy wodę.
  3. Gdy woda zacznie wrzeć, zmniejszamy moc.
  4. Jajko delikatnie przelewamy do małej miski bądź szklanki uważając, by żółtko pozostało w całości.
  5. Łyżką wytwarzamy silny wir i szybko, acz ostrożnie wlewamy jajko w jego środek. Pod wpływem wiru, białko powinno samo owinąć się wokół żółtka. Jeśli tak się nie stanie, możemy mu pomóc, lekko nakierowując je łyżką.
  6. Gotować ok. 2,5-3 minuty. Wszystko zależy od wielkości jajka. Jednak czytałam gdzieś, że aby sprawdzić, czy jest gotowe, należy delikatnie dotknąć białka, które nie ma prawa przyczepić się do palca. 
  7. Gotowe jajko wyjmujemy ostrożnie łyżką z dziurami i przekładamy do miseczki z zimną wodą, aby przestało się gotować.



Gorąco zachęcam do przygotowania takiego jajka i podawanie go na pieczywie czy sałatkach. Jak na pierwszy raz oceniam moje cuda na 4+! Następnym razem będzie jeszcze płynniej i pyszniej ;)

p.s. niech nie przerazi Was ilość pieprzu, ja bez niego nie wyobrażam sobie jajka!
Smacznego!







22.11.2014

Beaujolais nouveau

Beaujolais nouveau. Miałam wczoraj okazję wziąć udział w bardzo ciekawym wydarzeniu. Od kilkudziesięciu lat, w trzeci czwartek listopada, we Francji (i jak się okazuje) na całym świecie (W Japonii również!) ma swoje święto Beaujolais nouveau, czyli młode wino pochodzące z rejonu Beaujolais niedaleko Lyon. Jak wiadomo, aby wino było aromatyczne i naprawdę wyjątkowe, musi poleżakować kilka lat. Ze względu na krótki i przyspieszony czas fermentacji, to jest cierpkie i często ma bardziej fioletową barwę. 

Wczoraj od samego rana po Lyon chodzili "szczęśliwi" ludzie ;p Ja po godzinie 19 również do nich dołączyłam! Ale od początku. Spotkaliśmy się ze znajomymi pod Hôtel de Ville, gdzie na placu rozstawiony był niezbyt wielkich rozmiarów namiot. Aby do niego wejść, należało zapłacić 8€. Upoważniało to do bezgranicznego próbowania wina oraz kupno 1 butelki. Jeśli mam wybór między czerwonym, a białym winem, zawsze wybieram białe. Ucieszyłam się dlatego, ponieważ lokalni producenci nie ograniczyli się i serwowali trunek w 3 odsłonach ;)
Niewątpliwie impreza ta przyciągnęła wielu obcokrajowców, a atmosfera panująca w namiocie, mimo ścisku, była bardzo sympatyczna. Powiem Wam tak: wino zbliża ludzi :D 
Wg Francuzów jest to najgorsze, niedobre wino, a wydarzenie to to nic innego jak idealna okazja, aby lekko zaszumiało w głowie w gronie znajomych ;) 
Po godzinie mieliśmy dość, a przez napływający tłum, opuściliśmy namiot z 2 butelkami czerwonego wina dwóch różnych producentów.

Fajne doświadczenie, może i interesujący chwyt marketingowy, ale wino to jest naprawdę dobre! Jednak przez kolejne kilka dni nawet nie chcę słyszeć o czerwonym trunku :p









20.11.2014

Bułeczki z pupką ;)

Piekarni ciąg dalszy! Spodobało mi się to! Mam nadzieję, że z biegiem czasu dojdę do perfekcji. Ale co racja to racja, nie ma nic lepszego, niż świeże bułeczki na rano! Warto czasem zgrzeszyć i spróbować białego pieczywa.

Dzisiaj u mnie bułki, które pokazują pupę, dosłownie :D do głowy przychodzą mi teraz same głupie powiedzonka, które zachowam dla siebie,  a Was oszczędzę ;p Skubane są pracochłonne, ale czego się nie robi, by zadowolić swój brzuszek i... ambicje? ;)

Za przepis od razu dziękuję Moim Wypiekom , gdzie znajdziecie mnóstwo pysznych przepisów! :)

Składniki: (wyszło mi 6 dużych bułek)
3 szklanki mąki
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczka cukru białego
1 opakowanie drożdży instant
3/4 szklanki ciepłego mleka
1/2 szklanki ciepłej wody

Przygotowanie:
  1. Mąkę, drożdże, sól i cukier przesiewamy do miski. Lekko mieszamy drewnianą łyżką. 
  2. Dodajemy ciepłe mleko oraz wodę. Mieszamy i ugniatamy ok. 10-12 minut.
  3. Przekładamy do lekko wysmarowanej oliwą miski, przykrywamy ręcznikiem, odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy, aż podwoi swoją objętość. U mnie trwało to ok. 1,5 godziny.
  4. Ciasto wykładamy,ugniatamy chwilę i dajemy mu 5 minut, by odpoczęło.
  5. Dzielimy je na kilka części (ja chciałam mieć większe bułki, więc wyszło mi 6 , ale patrząc, jak urosły, zróbcie je mniejsze ;p).
  6. Podzielone ciasto formujemy w kulkę i lekko rolujemy w dłoniach.
  7. Posypujemy lekko mąką i czekamy 30 minut.
  8. Robimy rowek "pupę" (:p) w bułce. Ja zrobiłam to drewnianą szpatułką. Odstawiamy na ostatnie 15 minut.
  9. Piekarnik skropić wodą (lub pod blachą ułożyć naczynie z wodą - doda to chrupiącej skórki) nastawić na 200'C i piec przez 20 minut, aż będą złociste.
Ja na jeszcze ciepłą nałożyłam trochę masła i pasztetu :D Taaakie pyszne, że szok! Smacznego!








19.11.2014

B... Bruschetta w 2 wariantach!

Znana wszystkim włoska przekąska sprawdza się również idealnie jako danie na kolację bądź lunch! Wiem, wiem, Ameryki nie odkryłam, ale nadziwić się nie mogę, że tak dawno jej nie przygotowywałam! Prosta w przygotowaniu nawet dla kulinarnych amatorów ;) Grzanka posmarowana oliwą, z aromatycznym czosnkiem i najczęściej z salsą pomidorową. Pycha!
Naczelny wraca z "treningu" (tak, zaczął grać w piłę z kolegami z pracy :D), więc należy mu się coś pożywnego ;) Postawiłam na wersję klasyczną, natomiast drugą grzankę posypałam mięsem mielonym. W trakcie przygotowywania zmieniłam zdanie i nie użyłam szynki krakowskiej, natomiast dodałam pieczarki.

Składniki:
1/2 bagietki przekrojona na pół
100g mięsa mielonego (nie patrzcie na zdjęcie, chciałam, aby ładnie wyglądało ;p)
3 pieczarki
1/2 pomidora
4 plastry grillowanego bakłażana
1/2 małej cebuli 
3 czarne oliwki (opłukane)
2 łyżki oliwy
8 plastrów sera emmentaler
5 plastrów mozarelli
sól, pieprz, papryka ostra (do mięsa mielonego), bazylia

Przygotowanie:
I wersja pomidorowa:
  1. Bakłażana kroimy w cienkie paski, posypujemy solą i odstawiamy na 10 minut. Następnie grillujemy go z obu stron.
  2. 1 połowę bagietki polewamy lekko oliwą, kładziemy kolejno: plastry mozarelli, bakłażan, pokrojone w kostkę pomidory, oliwki, posypujemy bazylią i przykrywamy mozarellą.
II wersja "wiejska" (:p): 
  1. Na oliwie szklimy cebulę, dodajemy mięso mielone oraz przyprawy. Smażymy.
  2. Gdy mięso będzie gotowe, przekładamy do miski i porządnie osuszamy ręcznikiem papierowym. Usuniemy sok, który zmiękczyłby bagietkę.
  3. Bagietkę polewamy oliwą, układamy plastry sera emmentaler, dodajemy mięso mielone, które przykrywamy plastrami sera.
Obie bagietki pieczemy w 180"C przez ok. 15-20 minut, aż do zadowalającego rozpuszczenia się sera.

Smacznego!




P... Pommes dauphine!

Zostało Wam dużo ziemniaków z poprzedniego obiadu i nie wiecie co z nimi zrobić? A może macie do wykarmienia kogoś, kto raczej nie przepada za tymi samymi daniami 2 dni z rzędu? :p Na pewno znacie tą elegancko brzmiącą nazwę Pomme dauphine. To wywodzący się z Francji pyszny dodatek do dań składający się w oryginale z purée ziemniaczanego oraz ciasta parzonego. Mieszanina ta zostaje uformowana w kulki, a następnie smażona na głębokim oleju. Nie trzeba jednak sztywno trzymać się przepisu i z mojego doświadczenia powiem Wam, że żadne "ciasto parzone" w naszych kuchniach potrzebne nie jest :)

Składniki:
4średnie ziemniaki
2 różyczki brokułów*
2 łyżki startego parmezanu
sól, pieprz, pietruszka
panierka: mąka, jajko, bułka tarta
3 szklanki oleju

Akurat gotowałam brokułową dla siebie i postanowiłam zrobić taki mały prezent Naczelnemu ;) ale można dodać dowolne dodatki (szynka, pieczarki itd.)



Przygotowanie:
  1. Ugotowane ziemniaki blendujemy z serem, brokułami oraz przyprawami (ich ilość zależy od Waszych upodobań).
  2. Rozbełtujemy jajko w misce, na 2 talerzach rozsypujemy mąkę oraz bułkę tartą.
  3. Rozgrzewamy olej. UWAGA! Nie rozgrzewajcie go do maksymalnej temperatury. Unikniecie wtedy pryskania, oparzenia, a także... "wybuchania"kulek. (Czytałam o takim przypadku, gdy mama z córeczką robiły kuleczki, które pod wpływem rozgrzane oleju, zaczęły eksplodować na całą kuchnię).
  4. Ręce moczymy w zimnej wodzie. Formujemy purée w kulki, obtaczamy w mące, jajku i bułce tartej oraz wrzucamy do rozgrzanego oleju. 
  5. Smażymy aż do złotego koloru. Czasem warto zamieszać (ja moje włożyłam do małego garnka i akurat trochę za bardzo zakumplowały się z dnem ;p)
  6. Gotowe kulki przekładamy na papier i odsączamy tłuszcz.
Gotowe! Uważajcie, bo są gorące ;) urozmaicajcie je różnymi dodatkami, podawajcie z rybą, kurczakiem, ketchupem czy majonezem. Pycha! :) 







Z... (pikantna) zupa dyniowo - paprykowa!

Zupoholizmu ciąg dalszy ;) dynia nie gości u mnie zbyt często, ale jak już wpada, staram się z niej wyczarować jak najwięcej rzeczy. A zupa dyniowa to podstawa! Dzisiaj pojawi się jej pikantniejsza odsłona ;) ale jeśli macie ochotę na łagodną dyniową z krewetkami, zapraszam tu.

Składniki:
200g dyni (dajcie więcej, jeśli chcecie)
250ml bulionu warzywnego
1 cebula
1 mała marchewka
1 ząbek czosnku
1/2 czerwonej papryki
1/2 opakowania mleka kokosowego
1 łyżka oliwy
sól, pieprz, kurkuma, papryka chilli, ostra papryka



Przygotowanie:
  1. Gotujemy bulion.
  2. Dynię, cebulę, marchewkę i czosnek obieramy i kroimy w kostkę.
  3. Cebulę i czosnek podsmażamy na 1 łyżce oliwy. Gdy będą miękkie, dodajemy je do bulionu wraz z pozostałymi warzywami (dynią, marchewką, papryką).
  4. Gotujemy tak długo, aż warzywa będą miękkie. (u mnie trwało to ok. 15 minut)
  5. Dodajemy przyprawy. (nie żałowałam papryki chilli ;))
  6. Zmniejszamy ogień. 
  7. Po 5 minutach dolewamy mleko kokosowe, chwilę gotujemy i blendujemy na gładką masę. 
I gotowe! "Piekło w gębie" na dobranoc jest cudowne :) Zachęcam też do dekorowania zupy pestkami dyni :) Smacznego!




O....Owsianka na mleku!

Domowe pieczywo już się skończyło, więc czas powrócić do mojej ukochanej owsianki. Aż nie mogę się nadziwić, że kiedyś jej wręcz nie znosiłam (tak samo jak szpinaku), a teraz? Od dobrych pona 6 miesięcy jem ją prawie codziennie na śniadanie! Jej przyrządzanie jest szybkie, a samo danie dostarcza nam mnóstwa energii, magnezu oraz potasu. Na mnie działa magicznie! Może wydawać się, że jest jej mało w miseczce i często kusi mnie zrobienie jednej, ogromnej porcji, jednak po 5 minutach głód oraz zapotrzebowanie na "słodkości" dzięki owocom znika! Viva owsianka!

Składniki:
3 dużej łyżki owsianki
1/2 szklanki wody
2-3 łyżki mleka
szczypta soli

1/2 banan
1/2 jabłko
łyżka: migdały - orzechy włoskie - żurawina - otręby żytnie
łyżeczka: jagody goi

Przygotowywanie:
  1. Podgrzewamy garnek.
  2.  Wsypujemy owsiankę, króciutko podgrzewamy na suchej patelni.
  3. Dodajemy wodę. Zmniejszamy ogień. Dosypujemy sól i mieszamy.
  4. Gdy owsianka jest gęsta, dodajemy mleko. Mieszamy.
  5. Kroimy owoce i wrzucamy je do owsianki. 
  6. Szykujemy resztę dodatków.
  7. Po ok. 4 minutach owsiankę przekładamy do miseczki, dekorujemy dodatkami.

W czasie, gdy owsianka stygnie, zazwyczaj robię kawę oraz wszystkie inne podstawowe czynności (a w życiu kobiety jest ich mnóstwo ;p).  Życzę Wam miłego i udanego dnia! :) Mój na pewno będzie intensywny, ale z takim śniadaniem nawet 4'C za oknem mi nie straszne! :)








18.11.2014

B... Babeczki marchewkowe

Osobiście nie przepadam za strasznie słodkimi deserami, nie szaleję, jak widzę czekoladę, a mimo wszystko czasem mam ochotę zjeść coś, co przeniesie mnie w inną krainę, niż wszystkie mięsa i makarony. Ciasta warzywne idealnie zaspakajają moje kubki smakowe! Pamiętam mój pierwszy raz, gdy postanowiłam zrobić ciasto marchewkowe. Wszyscy początkowo nastawieni negatywnie, zmienili zdanie po jednym kęsie! Dziś ciasto marchewkowe przełożyłam do papilotek i wyszły z tego pyszne babeczki.

Składniki (8 babeczek)
3 duże marchewki
1 szklanka mąki
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru waniliowego
1/2 szklanki cukru trzcinowego
1 łyżka cynamonu
szczypta soli
2 jajka
1 łyżka ekstraktu z wanilii
3/4 szklanki oleju

Polewa: 1/2 pomarańczy, 1/2 czekolady białej deserowej, 1 łyżka mleka



Przygotowanie:
  1. Piekarnik nagrzać do 180'C.
  2. Marchewki obieramy i ścieramy na dużych oczkach.
  3. Przesiewamy mąkę, dodajemy do niej proszek do pieczenia, sodę, cukier waniliowy, szczyptę soli, cynamon.
  4. W drugim naczyniu mieszamy jajka z cukrem oraz ekstraktem waniliowym. Następnie dodajemy olej oraz startą marchewkę. Mieszamy.
  5. Mokre składniki dodajemy do suchych, mieszamy drewnianą łyżką krótko, niezbyt dokładnie, aż do połączenia składników.
  6. Wykładamy babeczki do papilotek i pieczemy w temp. 180"C przez 19minut.
Polewa: Przygotowujemy kąpiel wodną. Do połamanej, białej czekolady dodajemy łyżkę mleka i pokrojoną w kostkę pomarańczę bez skórki. 

Wyciągamy babeczki z piekarnika, czekamy, aż ostygną i polewamy je dowolnym sosem. Wg mnie biała czekolada z nutką pomarańczy pasuje idealnie do marchewki.

Naczelny był w szoku! Spróbował i mówi: ale gdzie ta marchewka?! :) mały sukces, ponieważ również był sceptyczny i myślał, że te babeczki będą wytrawne, a tu psikus ;) idealne do kawy, na mały prezent (który dam dzisiaj mojej dobrej koleżance), dla fanów mniej słodkich rzeczy. Smacznego! :)



B... Bułeczki

Dopiero zaczynam moją przygodę z domową piekarnią. We Francji jedynym sklepem otwartym w niedzielę będzie właśnie "bulążeri" z pysznymi bagietkami i innymi frykasami. Owszem, uwielbiałam chwile wyjścia po 8 rano, które wiązały się z wyborem największych, złocistych croissantów oraz podjadaniem bagietki w drodze do domu. Teraz jest jednak zdecydowanie zbyt zimno!
Zapach domowego pieczywa uspokaja mnie, a w towarzystwie kawy, jestem w niebie! Co prawda to mój drugi wypiek, oba nie były idealne, ale bułeczki wyszły pyszne, puszyste, miękkie w środku, bez żadnego zakalca! Mały sukces :) człowiek uczy się cały czas, więc wierzę, że niedługo moje bułeczki dorównają tym z piekarni ;)

Zainspirowana przepisem na kajzerki Happy Kitchen. postanowiłam wyczarować moje śniadanie.

Składniki (6 sporych bułek)
2 szklanki mąki
1/2 szklanki letniej, przegotowanej wody
1 opakowanie drożdży instant (7g)
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
1 jajko + biało do posmarowania
2 1/2 łyżka masła
Przygotowanie:
  1. Gotujemy wodę. Odstawiamy ją do ostygnięcia.
  2. Nagrzać piekarnik na 200'C.
  3. Mąkę, sól i drożdże instant  łączymy drewnianą łyżką. Dodajemy masło i jajko. Łączymy.
  4. Dodajemy wodę. Ciasto wyrabiamy ok. 10 minut. Odstawiamy i po kilku minutach (5) wyrabiamy znowu 5 minut, aż będzie sprężyste.
  5. Przykrywamy i odstawiamy. Musi wyrastać przez ok. 1h lub aż do podwojenia swojej objętości.
  6. Ciasto dzielimy na równe kulki, lekko spłaszczamy, kładziemy na blachę do pieczenia, smarujemy białkiem, nacinamy, przykrywamy i odstawiamy na maksymalnie 40 minut do podrośnięcia.
  7. Pieczemy w 200'C przez 20 minut (aż do zarumienienia).

Nie dodawałam do nich mleka, a są taaakie mleczne, śmietankowe wręcz w środku! Pasują zarówno na słodko, jak i grillowane z guacamole i jajkiem. Wciąż się uczę piec, ale już wiem, że sprawia mi to ogromną przyjemność :) Smacznego!












17.11.2014

K... Kuskus

Ilekroć przygotowuję rybę czy inne mięso, zastanawiam się, co tym razem dodać do dania? Makaron? Ryż? A może ziemniaki czy frytki? No tak, ale ile można jeść takie rzeczy? ;) Wtedy z pomocą przychodzą wszelkiego rodzaju kasze, które w łatwy sposób potrafią urozmaicić każdy obiad. Jedną z nich jest kasza kuskus, przez niektórych uznawana za najzdrowszą z kasz, a dla innych jest pomocą w trakcie rozmaitych diet, ponieważ nie jest bardzo kaloryczna. Z tym ostatnim mogę się zgodzić pod warunkiem, że nie dodamy do niej żadnego ciężkiego sosu. Zresztą ta sama zasada dotyczy makaronów i ziemniaków. Wszystko z umiarem jest dobre :)

Do dzisiejszej ryby postanowiłam przygotować "sałatkę" kuskus z warzywami, która jako lekki dodatek idealnie wpasowała się w wieczorne klimaty.


Składniki:

1 kubek kaszy kuskus
2 szklanki gorącego bulionu
1 mała cebula
1 duża marchewka
1/2 cukini
1 sparzony, duży pomidor
1 łyżka oliwy
szczypta soli, pieprzu, 1 łyżka natki pietruszki, 1 łyżeczka cytryny

 Przygotowanie:
  1. Pomidora sparzamy w gorącej wodzie tak, aby skórka odeszła.
  2. Gotujemy bulion. Zalewamy nim kaszę (zostawiamy 1/2 szklanki), aż do jej przykrycia. Pamiętajcie, że kasza napęcznieje, więc użyjcie większego naczynia.
  3. Na oliwie z oliwek podsmażamy cebulę, marchewkę i cukinię. Po 5 minutach zalewamy je resztką bulionu. Gotujemy na małym ogniu.
  4. Pomidora obieramy ze skórki, usuwamy środek, kroimy w kostkę i dodajemy. 
  5. Gdy warzywa będą al dente, dodajemy kaszę.
  6. Mieszamy i dodajemy przyprawy wraz z cytryną. Można dodać odrobinę bulionu (w zależności od konsystencji, jaką chcecie uzyskać).

I gotowe! Kaszę można podawać na ciepło, jak i na zimno, a sprawdzi się jako doskonały, orientalny, inny i zaskakujący dodatek do dania :)

Smacznego!



S... Spaghetti bolognese

Weekendy zazwyczaj spędzamy w domu rodzinnym Naczelnego. Po trudach życia w wielkim mieście, wyjazd do mniejszej miejscowości, w której powietrze górskie odpręża umysł jest zbawieniem. Ponieważ w niedzielę sklepy są tu pozamykane, nie mamy szans kupić czegoś na poniedziałkowy obiad. Są jednak w kuchni rzeczy, które są niezbędne i znajdują się u nas przez cały rok. Makaron, pomidory w puszcze, czosnek, cebula, zamrożone mięso mielone. Dlaczego by nie zrobić najprostszego, tradycyjnego spaghetti? :) Czasem im mniej składników, tym pyszniej!


Składniki (2 porcje)
1/2 opakowania makaronu do spaghetti (u mnie pełnoziarnisty)
1 puszka pomidorów
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
250g mięsa mielonego
2 łyżki przecieru pomidorowego (lub koncentratu)
5 czarnych oliwek
parmezan do posypania
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz, papryka słodka/ostra, dużo bazylii, czosnek granulowany, majeranek



Przygotowanie:

Sos:
  1. W jednym garnku na oliwie podsmażamy 1/2 posiekany ząbek czosnku i 1/2 cebuli. 
  2. Dodajemy pomidory z puszki. Gotujemy na średnim ogniu przez 10 minut.
  3. Dodajemy koncentrat lub przecier, mieszamy i czekamy 5 minut.
  4. Miksujemy wszystko blenderem. Dodajemy przyprawy: szczyptę soli, 1 łyżeczkę pieprzu, 2 łyżeczki bazylii. Zmniejszamy ogień.
  5. Oliwki płuczemy pod wodą (są bardzo słone!), kroimy w paski i dodajemy do sosu. Mieszamy i zostawiamy na małym ogniu.
Mięso
  1. Na oliwie podsmażamy resztę cebuli. Dodajemy mięso mielone. Podsmażamy na średnim ogniu. Czekamy, aż nie będzie surowe.
  2. Dodajemy szczyptę soli, pieprzu, łyżeczkę papryki ostrej i słodkiej oraz majeranek i czosnek. Mieszamy. Czekamy, aż wyparuje woda.
  3. Dodajemy do sosu, mieszamy na małym ogniu.
Makaron gotujemy wg wskazówek na opakowaniu. My uwielbiamy al dente, dlatego podczas gotowania często go próbuję, by wyczuć odpowiedni moment. Makar odcedzamy, ja nie dodaję zimnej wody, ale małą łyżeczkę oliwy i bazylii. Wszystko mieszam. 
Wykładamy makaron na talerz, polewamy sosem i posypujemy startym parmezanem.

Szybki, tradycyjny, całkiem zdrowy przepis bez dodatku mąki, oleju, czy gotowego sosu spaghetti :) Naczelny nawet się nie zorientował, że nie dodałam "białego" makaronu, a i tak był zadowolony :)

 Buon appetito! :)




16.11.2014

P... Pizza francuska!

Spotkania ze znajomymi to nie tyle, co ciężki orzech do zgryzienia, jednak trzeba chwilę pomyśleć nad rzeczą, która wszystkim zasmakuje :) Na szczęście dzisiejszego wieczoru wszyscy byli tolerancyjni i nasze żołądki były gotowe na wszystko ;) Postawiliśmy na...pizzę! Ale to nie była typowa pizza, a pizza z francuskimi dodatkami w postaci sera reclette i kiełbasy diots.

Raclette jest potoczną nazwą potrawy, w której właśnie główną rolę gra on, SER (raclette). Zazwyczaj jego wielki kawałek podgrzewa się na specjalnym, rozgrzanym urządzeniu "grillu", a gdy ser się rozpuści, ściera się go drewnianą łopatką i dodaje do czekających na talerzu dodatków takich jak szynka, gotowany ziemniak, korniszony. Warto spróbować tej wersji, zaraz po fondue! :) 
Diot (wymowa: dźo :D) to regionalna kiełbasa regionu Savoie, gdzie właśnie przebywam. W sklepie znajdziecie jej surową wersję, jak i wędzoną, które można jeść na zimno i ciepło. Co ciekawe, można ją gotować zarówno w białym, jak i czerwonym winie (moja ulubiona! wersja). Tym razem dodaliśmy ją do pizzy. Na początku byłam zaskoczona tym połączeniem, jednak szybko zmieniłam zdanie!

Ciasto na pizzę co prawda robiliśmy w maszynie, ale równie dobrze można go przyrządzić ręcznie :)

Składniki:
Ciasto:  1 + 1/2 łyżeczka suchych drożdży instant
100g  wody
100g mleka
360g mąki pszennej
1 łyżka oliwy
1/2 łyżeczka soli

Dodatki: 2 cebule
4 kiełbasy Diots pokrojone w plastry (można zastąpić inną!)
1/2 słoik pieczarek
1/2 słoik czarnych oliwek z pestką
250g (1 opakowanie) sera Raclette (można zamienić na mozarellę, goudę, emmentaler lub inny) 

Sos: 2 puszki pomidorów
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki suszonej bazylii
szczypta soli i pieprzu


Przygotowanie:
  1.  Nastawiamy piekarnik na 180'C.
  2. Wyrabiamy ciasto. Przykrywamy ściereczką i czekamy, aż urośnie.
  3. Kroimy czosnek, podsmażamy go w garnku i dodajemy pomidory z puszki, bazylię, sól i pieprz. Gotujemy na małym ogniu.
  4. Na łyżce oliwy podsmażamy pokrojoną w piórka cebulę. Przekładamy na talerz, a na patelnię wrzucamy pokrojoną w plasterki kiełbasę. Smażymy do zarumienienia.
  5. Ciasto wałkujemy na stolnicy, kładziemy wystudzony sos pomidorowy, kiełbasę, cebulę, oliwki oraz ser.
  6. Pieczemy ok. 25-30 minut.

Ma ktoś ochotę na taką francuską odmianę? :) a jakie było Wasze najdziwniejsze połączenie na pizzy? :)



A oto przyrząd do robienia potrawy Raclette, podaje się je na 2 sposoby:





A oto kiełbasy Diot w białym winie